Saturday, April 7, 2007

04/08/2007, Sunday

Tekst jest tutaj: to była długa droga, wiele dni, dręczące upadki, słabość, cisza i noc, głos i dzień. Wsiadam do łódki, morze jest zimne, wieje wiatr. Coś gniecie w dołku od pestek witamin, dużych kubków kawy, ciężkich papierosów. Dokręciłem śrubkę w okularach. Kiedy wstanie dzień, nic się nie zmieni, a jednak wiem, że nie jestem sam. Wiele kroków oczyści żołądek, wtedy – jak mówi Azizoddin [błogosławieństwo i pokój Temu, który jest dobrym stworzeniem, oraz rodzinom ich i ich czystym towarzyszom] – przesyła on swoją pracę do wątroby, wątroba wykonuje swoją pracę i przesyła do serca, a serce wykonuje swoją pracę i wysyła do mózgu. Gdy ten wykona swoją pracę, proces sublimacji obiega końca i światło zostaje oddzielone od ciemności, pojawiają się własnosci światła i ten, kto dokonuje tej pracy staje się świadomy, słyszący i widzący.
Idź więc i patrz uważnie, bo każdy pyłek kurzu
jest Czarą Pokazującą Świat, jeśli się dobrze przyjrzysz.

No comments: