Thursday, March 15, 2007

mowa słowa

Zjadłem ryż ze śmietaną, cynamonem i rodzynkami, a potem serek waniliowy z cynamonem i rodzynkami. Jadałem już rosół z cynamonem. Słucham teraz Radia Darvish – czy mógłbym zacytować słowa, które słyszę ? nie znając języka, w którym są śpiewane ?
Dlaczego w wierszu, którego nie pamiętam, zapamiętałem ..dla cynamonu ścinają drzewa cynamonowe.. ? z frazy o kilku rzeczach dla pozyskania których unicestwia się coś co je rodzi.
Wsłuchuję się w słowa, cały czas myśląc czy mogę je zapisywać nie znając języka ? Kiedy zdaje mi się, że już mam jakąś rozpoznaną sylabę, jej sohani – powiedzmy, że tak brzmiała w tej chwili – przenosi mnie w hori. Tak, to było sohani, pieśniarz powtarza frazę a hori zabrzmiało kiedy czekałem na rozpoznanie następnej. Co jednak powiedzieć o brzmieniu strun ? przecież dają się oddawać słowami. Jednak nie podejmuję się zapisać muzyki, a przecież to dialog – pieśniarz [może on sam] milknie i słucha tego, kto mówi muzyką instrumentu. To pewne, że ten kto mówi muzyką instrumentu nasłuchuje [tak jak ja teraz] tego co mówi muzyka.
Przeskoczmy w innym oknie i sprawdźmy sohani w przeglądarce; jest wielu Sohani’ch lecz nie dowiedziałem się co by to słowo znaczyło – hori zaś odesłało mnie do stron japońskich. To krótkie résumé pozwala mi podjąć na nowo [resumere] słuchanie i nic niemówienie. Nawet na temat funkcji podwójnego przeczenia w języku którym mówię o języku smakującym cynamon.

No comments: